Wieliczka, znana polska miejscowość zasłynęła niedawno nie tylko ze względu na swoje słone kopalnie, ale także z powodu skomplikowanej sytuacji ekonomicznej. Miasto zatrudniło Katarzynę Kursę, dotychczasową skarbniczkę Gminy Bochnia, aby zająć się swoimi kłopotliwymi finansami. Przed Kursą stanęło trudne zadanie odwrócenia losów miasta, które wpadło w finansowe tarapaty.
Od 12 października mieszkańcy Wieliczki doświadczają bezpośrednich konsekwencji tej sytuacji – zawieszono lokalną usługę odbioru odpadów i zamknięto punkty selektywnej zbiórki śmieci. Doszło do tego, ponieważ miejska rada była niechętna podwyższeniu opłat za śmieci z 30 złotych na 40 złotych, co uniemożliwiło zawarcie nowej umowy z firmą odpowiedzialną za wywóz odpadów ze względu na brak finansowego równowagi.
Nie tylko perspektywa tonięcia w gromadzących się odpadach może spowodować dreszcze u mieszkańców Wieliczki. Prawdziwym szokiem dla nich mogą być informacje o zadłużeniu ich gminy, które niedawno ujawniła Katarzyna Kursa.
Kursa obnażyła prawdziwy obraz finansowy Wieliczki, mówiąc radnym, że oficjalne dane o jej zadłużeniu są fałszywe. Twierdziła, że informacje na temat spłat kredytów, pożyczek i wykupu obligacji nie są zgodne z faktycznymi umowami. Wydaje się, że była to próba ukrycia prawdziwego stanu finansowego miasta. Co więcej, Kursa ujawniła, że miasto przez ostatnie 4 lata zaciągało kolejne kredyty na pokrycie bieżących wydatków i konsumpcję, co doprowadziło do obecnego kryzysu.