Mężczyzna już wcześnie był znany z tego typu kradzieży… Mieszka w Wieliczce i ma 31 lat. Policja zatrzymała go w sprawie kradzież whisky w supermarkecie. Jednak, gdy zaczęli go sprawdzać i przesłuchiwać, okazało się, że nie jest to jego pierwszy taki wybryk. Niestety po raz pierwszy posunął się do czegoś więcej niż tylko kradzież. Tym razem doszło również do rozróby.
Jak się okazuje mężczyzna jest bardzo dobrze znany w tym sklepie i na gorącym uczynku złapano go już wielokrotnie. Wyobraźmy sobie teraz, ile razy musiało mu się udać, wynieść coś niepostrzeżenie. Najnowszy incydent miał miejsce 21 sierpnia około godziny 7:30. Standardowy schemat działania — wejść, zabrać whisky i wyjść. Tyle że, jednak nie tym razem. Po przekroczeniu linii kas, na jego drodze stanął ochroniarz sklepu.
Atak na ochroniarza sklepu, gaz pieprzowy i ucieczka
Gdy ochroniarz podjął się próby sprawdzenia mężczyzny, ten odepchnął go, po czym wyciągnął z kieszeni gaz pieprzowy i zagroził ochroniarzowi domagając się natychmiastowego wypuszczenia. Niestety, rabusiowi udało się uciec. Policja zostało natychmiastowo powiadomiono i w ciągu chwili rozpoczęto czynności śledcze. Całe zdarzenie zarejestrowały kamer, ale złodziej miał na sobie maseczkę.
Mimo wszystko ustalenie tożsamości sprawcy nie zajęło służbą zbyt wiele czasu. Policja zatrzymała mężczyznę dokładnie w tym samym dniu. Po podsumowaniu wszystkich jego wyskoków ustalono, że złodziej w przeciągu zaledwie dwóch miesięcy wyniósł ze sklepu ponad 1000 złotych łącznie. Zarzuty, jakie padły w jego kierunku, to wielokrotna kradzież i kradzież rozbójnicza. Według prawa kara w tym wypadku może wynieść od roku do nawet 10 lat. Mężczyzna oczekuje na wyrok pod dozorem i kontrolą policyjną.