Kilka znanych postaci publicznych, w tym najbardziej zaangażowana politycznie kuratorka oświaty w kraju, prezes największego krajowego koncernu paliwowego, Orlen, i komendant policji z Krakowa, znany z organizowania znacznej ilości sił policyjnych do ochrony lidera partii PiS każdego 18. dnia miesiąca, prawdopodobnie będzie musiało szukać nowych stanowisk pracy.
Koniec ich służby publicznej jest skorelowany z przewidywaną zmianą rządu. W miarę jak demokratyczna opozycja przejmuje ster rządów, Polska prawdopodobnie doświadczy gwałtownej rotacji personelu. Ci, którzy stracą swoje stanowiska, byli często postrzegani nie tyle jako służebnicy publiczni, ale raczej jako gorliwi zwolennicy i propagandziści Prawa i Sprawiedliwości. Niektóre z tych osób są przedstawiane w serii „Państwu już dziękujemy” publikowanej przez „Gazetę Wyborczą”. Każda sugestia dotycząca uzupełnienia listy jest mile widziana.
Era rządów PiS w Polsce zbliża się do końca. Mimo że partia pod przewodnictwem Jarosława Kaczyńskiego technicznie wygrała wybory, nie ma realnej możliwości utworzenia rządu. Połowa mandatów w Sejmie przypadła Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drodze i Nowej Lewicy, które – jak wszystko wskazuje – będą kierować krajem przez następne cztery lata.