Obecna siedziba Pogotowia Ratunkowego w Wieliczce pozostawia wiele do życzenia. Karetki mają utrudniony dojazd do pacjentów, a budynek bazy jest za mały i niedostosowany do obecnych potrzeb. Nic więc dziwnego, że na początku tego roku rozpoczęto pilną inwestycję, jaką jest budowa nowej siedziby. Niestety, po drodze coś poszło bardzo nie tak.
W trakcie budowy odkryto, że karetki nie zmieszczą się do garażu
Karetki pogotowia to najważniejszy element w Pogotowiu Ratunkowym, oczywiście zaraz za ratownikami. Pozostaje więc pytanie, dlaczego projekt nie uwzględnił prawidłowych wymiarów karetek pogotowia?
Błąd po stronie projektanta jest oczywisty, ale zastanowienie budzi fakt, że wszelkie dokumenty zostały zatwierdzone przez ekspertów. Jak wiemy, w Polsce nie ma samowolki, jeśli chodzi o prace budowlane. Tymczasem prace nad siedzibą Pogotowia Ratunkowego trwają już od wielu miesięcy, a teraz konieczna będzie rozbiórka i ponowna budowa obiektu.
Starosta Adam Kociołek wściekły na projektanta
Głos w sprawie zabrał starosta wielicki, Adam Kociołek, który wyraził oburzenie rażącym błędem projektowym. Starosta określił autora projektu typowym człowiekiem biznesu, któremu zależy jedynie na pieniądzach. Jakość wykonywanej pracy jest u takich ludzi na ostatnim miejscu.
Tym razem jednak projektant nie wyda zarobionych pieniędzy, ponieważ został już odsunięty od felernego projektu. Nie tylko nie otrzyma zapłaty, ale dodatkowo będzie musiał wypłacić odszkodowanie z własnego ubezpieczenia. Miejmy nadzieję, że to wystarczy, by pokryć koszty rozbiórki i obsuwy czasowej. Obecnie nie wiadomo, kiedy niezwykle potrzebna siedziba Pogotowia Ratunkowego będzie gotowa.
Starosta i urzędnicy cieszą się, że błąd odkryto na etapie budowy, a nie po oddaniu budynku do użytku. Naszym zdaniem nie ma się z czego cieszyć. Taki projekt nie powinien zostać dopuszczony do realizacji. Niestety nie świadczy to dobrze o ekspertach pracujących na odpowiedzialnych stanowiskach.