Kopalnia soli w Wieliczce cieszyła się ogromną popularnością wśród turystów z Polski i zagranicy, ale dobrą passę przerwała pandemia. W 2021 roku udało się nieco poprawić statystyki, jednak prawdziwy bum turystyczny ma pojawić się dopiero w nadchodzącym sezonie wakacyjnym. Tak przynajmniej przewidują eksperci. Zarząd kopalni przygotowuje się na turystów szeregiem modernizacji, zabezpieczeń i ulepszeń.
Kosztowne inwestycje. Wszystko dla turystów
Przewiduje się, że piąta fala koronawirusa będzie już ostatnią tak dramatyczną. To oznacza, że branża turystyczna będzie mogła odetchnąć i nadrobić zaległości. Kopalnia soli w Wieliczce przez miesiące pandemii przygotowywała się do przyjęcia większej liczby gości niż dotychczas. Kosztowne inwestycje obejmują nie tylko modernizacje i ulepszenia, ale również konserwację zabezpieczeń.
Wydano w sumie kilkaset milionów. Wszystko po to, by dostosować kopalnię do obecnych wymagań branży turystycznej. Same prace konserwacyjne pochłonęły kilkadziesiąt milionów złotych.
Zmiany w turystycznych trendach
Statystyki zwykle są nudne, ale tym razem prezentują bardzo ciekawą prawidłowość. Okazuje się, że przed pandemią większość turystów pochodziła z zagranicy. Przeważały również wycieczki zorganizowane, co jest zrozumiałe, ponieważ kopalnia soli jest popularnym celem szkolnych wycieczek.
W 2021 roku z wycieczkami szkolnymi wciąż było dość krucho. Turyści z zagranicy również rzadziej przekraczali granicę ze względów bezpieczeństwa. W minionych 12 miesiącach kopalnię zwiedziło 700 tysięcy osób i byli to głównie Polacy. Co najważniejsze, byli to turyści z grup niezorganizowanych, co jest zupełnie nowym trendem.
W 2019 roku kopalnię soli odwiedziło blisko 2 miliony ludzi. Czy ten rekord uda się pobić w roku 2022? Prognozy są pozytywne, ale o tym, jak rzeczywiście będzie, przekonamy się dopiero za 12 miesięcy.